Pozdrowienia z Poczdamu

Powiększ obraz

10 grudnia 2011 grupa uczniów klas szóstych z naszej szkoły oraz pani dyrektor Beata Radomska i pani Sylwia Targowska ,nauczycielka j.niemieckiego wybrała się na jednodniową wycieczkę do Poczdamu- miasta, w którym w 1945 roku podczas konferencji poczdamskiej dyskutowali Churchill, Trumann i Stalin o podziale Niemiec po II wojnie światowej. Wczesnym rankiem dotarliśmy do centrum miasta.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła Św. Mikołaja w którego wnętrzach obejrzeliśmy próbę jasełek w wykonaniu naszych rówieśników z Niemiec . Na środku rynku  obok kościoła stoi 16 metrowy obelisk z  wizerunkami wielkich architektów poczdamskich. Na wprost na tym placu, znajduje się również Portal Fortuny – wejście do byłego pałacu, który właśnie jest odbudowywany. Nieco dalej przeszliśmy obok stajni królewskiej, budynku w którym dzisiaj znajduje się Muzeum Filmowe.

Kolejną atrakcją było obejrzenie Parku Sanssouci i pałaców zbudowanych przez następców Fryderyka Wielkiego np. Oranżeria , Pałac Charlottenhof. Niesamowitych wrażeń dostarczył widok na ruiny architektury Rzymskiej jak również ilość parkowych fontann, które niestety ze względu na porę roku były nieczynne. Następnie wybraliśmy się na jarmark świąteczny, gdzie była możliwość zakupienia prezentów. Nie był to jedyny jarmark który obejrzeliśmy. W pięknej dzielnicy Holenderskiej odbywał się również Jarmark na którym można było zobaczyć wyroby rzemieślnicze i przysmaki holenderskie, stroje regionalne jak i posłuchać muzyki. Mieliśmy szczęście spotkaliśmy spóźnionego Mikołaja ,który przypłynął łodzią z Holandii a następnie na jarmark wjechał konno razem ze swoją świtą.  Koniec pobytu w Poczdamie to oczywiście wizyta w centrum handlowym „Gwiazda” i ostatnie zakupy. Jednak to nie był koniec naszej wycieczki pojechaliśmy również do Berlina ,gdzie przywitały nas korki na drodze. Przez okna autokaru podziwialiśmy świąteczne jarmarki , niesamowite oświetlenie i ozdoby świąteczne ulic i domów. Wiele rzeczy pokazywał i objaśniał nasz przewodnik. Po przejechaniu całego Berlina jechaliśmy już prosto do domu a od granicy już polską autostradą, dzięki której podróż trwała krótko. I tak zakończyła się nasza wycieczka pełna zachwytu ,śmiechu i zabawy.